Nauczyciele

 

Filmy dokumentalne poruszają tematy związane z szybko zmieniającą się rzeczywistością, dlatego też mogą stanowić doskonałe wsparcie merytoryczne w pracy pedagogicznej. W naszej ofercie dla nauczycieli prezentujemy filmy dokumentalne, które poruszają aktualne problemy, z jakimi nauczyciele borykają się w szkole.

 
 
alphabet11.jpg

Alfabet

Alphabet, reż. Erwin Wagenhofer, Austria 2013, 113 min

98% dzieci po urodzeniu ma wysokie IQ, ale po ukończeniu szkoły zaledwie 2% z nich osiąga takie same wyniki. Wszystkiemu winna jest przesadnie ustandaryzowana edukacja oparta na współzawodnictwie i wymiernych ocenach, która zabija dziecięcą kreatywność i wyobraźnię, ucząc szablonowego sposobu myślenia. Nowy film Erwina Wagenhofera, twórcy "Nakarmimy świat" i "Zaróbmy jeszcze więcej".

"Alfabet" pokazuje, w jaki sposób współczesny system edukacji determinuje nasz sposób patrzenia na świat i kształtuje naszą osobowość. Dolina Śmierci jest w filmie metaforą. W tym najbardziej gorącym miejscu na świecie nie rośnie nic, bo deszcz praktycznie tu nie pada. Gdy jednak w 2005 roku spadło go kilka centymetrów, w Dolinie pojawiły się kwiaty. Podobnie jest z ludzkim umysłem, który w sprzyjających warunkach również może rozkwitnąć. Jednak Sir Ken Robinson, ekspert od spraw edukacji, otwarcie przyznaje, że współczesny świat w sposób systematyczny niszczy potencjał wyobraźni zarówno w dzieciach, jak i w dorosłych. Obserwujemy, jak wygląda ten proces na świecie. Yang Dongping, profesor z pekińskiego Institute of Technology, narzeka na coraz silniejsze traktowanie edukacji w Chinach w kategoriach rynkowych, co wciąga dzieci w niebezpieczną spiralę współzawodnictwa. Z drugiej strony niemiecki specjalista w tej dziedzinie – Andreas Schleicher dostrzega zalety wprowadzenia międzynarodowych standardów w zakresie testów, bo dają one równe szanse dzieciom. Tego typu rozwiązanie krytykuje jednak niemiecki badacz mózgu Gerald Hüther, a także francuski kreatywny edukator dzieci Arno Stern, którego syn André nigdy nie chodził do szkoły, a świetnie daje sobie dziś radę, jak również Pablo Pineda Ferrer, znany z filmu "Ja też!" pierwszy student z syndromem Downa, któremu udało się ukończyć uniwersytet.

 
Jeg+hader+ADHD.+Priority+still.jpg

Skazani na ADHD

Four Letters Apart, reż. Erlend E. Mo, Dania/Norwegia 2013, 87 min

Bohaterami filmu jest trójka dzieci cierpiących na ADHD z duńskiej szkoły, w której prowadzony jest program alternatywnego sposobu leczenia. 9-letni Wiktor nienawidzi słowa ADHD i uważa, że ma ono coś wspólnego z jego budową fizyczną. Gdy tylko ktoś je wypowiada, wchodzi pod stół i przestaje odzywać się do kogokolwiek. Martine zamyka się w sobie i odczuwa niekontrolowany lęk, gdy tylko poczuje, że coś dzieje się wbrew niej. Z kolei Marino zazwyczaj ma nad sobą kontrolę, ale od czasu do czasu wpada w agresję i bije samego siebie. Wiktor, Martine i Marino chodzą do normalnej szkoły, ale do specjalnej klasy, w której prowadzony jest program alternatywnego sposobu leczenia ADHD. Co prawda wymaga to dużego zaangażowania nauczycieli i rodziców, ale już po roku gwarantuje wyraźny postęp, co pozwala rodzicom i nam wszystkim spojrzeć na tę chorobę w zupełnie inny sposób.

 
Normal+Autistic+Film.jpg

Normalny autystyczny film

Normal Autistic Film, reż. Miroslav Janek, Czechy 2016, 88 min

Bohaterowie filmu to pięcioro niezwykłych młodych ludzi dotkniętych zespołem Aspergera.

Lukáš ma charakterystyczne poczucie humoru, kocha filmy i pisze scenariusze. Denis to wirtuoz fortepianu, który jest w stanie zagrać najtrudniejsze klasyczne utwory (jego interpretacje Chopina, Vivaldiego, Beethovena i Dvořáka pojawiają się w ścieżce dźwiękowej filmu). Jest przy tym niezwykle inteligentny i oczytany. Uwielbia „Małego Księcia”, którego za każdym razem odczytuje na nowo. Depresyjna nastolatka Majda kocha rap, za pomocą którego wyrzuca z siebie nienawiść, którą czuje do samej siebie, rodziców i świata. Jej śmiałe teksty opisują otaczający świat z rozbrajającą szczerością. Dwunastoletnia Marjamka doskonale zna angielski i bez problemu potrafi opowiadać w tym języku długie historie, a jej młodszy brat Ahmed jest z kolei niezwykle przyjacielski. Pięcioro niezwykłych młodych ludzi dotkniętych zespołem Aspergera, których społeczeństwo  określa mianem „aspergerowców”.

Kręcony przez dwa lata intymny portret społecznej inności pokazuje prawdziwe oblicze bohaterów oraz ich relacje z rzeczywistością. Unaocznia to, co sytuuje ich poza granicami społecznej normalności, zachęcając do refleksji, czym tak naprawdę jest pojęcie zdrowia psychicznego. Udowadnia, że zespół Aspergera to nie tyle choroba, co odmienny sposób postrzegania świata. Ta poetycka przypowieść o pięknie bycia innym skłania do podjęcia próby zrozumienia fascynującego świata ludzi z zespołem Aspergera i ich sposobu myślenia

 
mdagff-2018+-+Childhood+-+Stills+%5B556964%5D.jpg

Dzieciństwo

Childhood, reż. Margreth Olin, Norwegia 2017, 90 min

Dorastanie wymaga czasu. Zgodnie z pedagogiką waldorfską, dzieci rozwijają się poprzez swobodną twórczą zabawę. Proces wychowania i nauczania powinien uwzględniać ich indywidualne cechy, zainteresowania i zamiłowania oraz unikać ocen na rzecz aktywnego wspierania we wszystkich sferach rozwoju. Film przedstawia jedno z norweskich przedszkoli w stylu waldorfskim o nazwie Aurora, w którym dzieci mogą być sobą. Obserwujemy idylliczne miejsce w lesie – świat wspólnoty dzieci, które uczą się same, bez konieczności dotrzymywania kroku programowi nauki i wszelkim nakazom. Przez rok śledzimy z ich perspektywy zmianę pór roku, kłótnie i przyjaźnie, relacje z nauczycielami a także niezliczone niuanse ich codziennego życia, jakie pojawiają się na styku świata w przedszkolu i poza nim.

Dzieci wymyślają pełne fantazji zabawy, wykorzystując wszystko, co ma do zaoferowania las, oraz wchodzą w relacje z innymi i z otaczającą naturą. Dorośli pojawiają się w tym świecie marginalnie, a ich rola polega na dyskretnym towarzyszeniu, a nie przewodzeniu. Dzieciństwo jawi się tu jako czas uruchamiania wyobraźni, gier i poczucia bezpieczeństwa. Ten pozbawiony komentarza obserwacyjny i afirmujący życie film prowokuje do zastanowienia się, czego tak naprawdę potrzebują dzieci i na czym powinna polegać ich wczesna edukacja i praca towarzyszących im wychowawców.

 
memory+games.jpg

Igrzyska pamięci

Memory Games, reż. Janet Tobias, Claus Wehlisch, USA/Niemcy 2018, 87 min

Pamięć jest nieodzownym elementem naszego życia. Przenika każdy jego aspekt. Bez pamięci nie istniejemy, jesteśmy nikim, bo pamięć czyni nas ludźmi. Film przedstawia ekscytujący wgląd w życie czterech mistrzów zapamiętywania z USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Mongolii, którzy walczą w konkursie o tytuł World Memory Champion.

Obserwujemy, jak trenują, godzinami budując w głowie niesamowite struktury pamięci poparte obrazami. W ten sposób udaje im się dokonać wyczynów, które wydają się niemożliwe. Potrafią w 22 sekundy zapamiętać ułożenie talii kart, w 15 minut ponad 150 twarzy, w 5 minut 700 liczb binarnych. Poprzez animacje film pokazuje, w jaki sposób ci geniusze wykorzystują unikalne techniki wizualizacji, aby zapamiętać niesamowitą liczbę danych. Niemożliwe na naszych oczach staje się rzeczywistością.

 
4+ishiguro+do+you+trust+this+comp.jpg

Czy ufasz temu komputerowi?

Do You Trust This Computer?, reż. Chris Paine, USA 2018, 76 min

Czy w pełni ufasz swojemu komputerowi? Czy masz nad nim kontrolę i znasz jego prawdziwe intencje? Nowy typ samouczących się komputerów zaczyna zmieniać nasze życie nie do poznania, a wiąże się to z nieznanymi dotąd wyzwaniami i niebezpieczeństwami. Czy to zwiastun nowej epoki, czy raczej wieszczący koniec ludzkości wynalazek? Film pokazuje mroczną stronę techniki i ryzyko, jakie wiąże się z wynalezieniem sztucznej inteligencji. Stephen Hawking określił ją mianem największego zagrożenia dla ludzkości, a film naświetla, jakie wiąże się z tym ryzyko i kto nim dziś zarządza.

Reżyser Chris Paine ostrzega, że nawet najbardziej prymitywna sztuczna inteligencja może zniszczyć demokrację skuteczniej niż cokolwiek innego. Z kolei profesor na Uniwersytecie w Standford Jerry Kaplan twierdzi, że maszyny są naturalnymi psychopatami, a sztuczna inteligencja wcale nie musi być zła, aby zniszczyć ludzkość, jeśli tylko ta stanie na drodze do realizacji wcześniej zaprogramowanego celu. Co gorsza, budujący sztuczną inteligencję naukowcy nie do końca rozumieją zasady jej działania, dlatego nie musi być ona wcale wyjątkowo inteligentna, aby wywołać kryzys na globalną skalę.

Komputery są dziś przecież wszędzie, a smartfony wiedzą o nas wszystko. Znają numery kont bankowych, telefony do najbliższych, kalendarz dnia, to, co kupujemy, czego słuchamy, z kim się umawiamy, a nawet nasz głos. Program komputerowy może już dzisiaj pokonać człowieka w szachy, a roboty wykonują szereg operacji medycznych, a także zawody niebezpieczne dla człowieka. Na razie im ufamy, ale co zrobimy, gdy inteligentne drony wymkną się nam spod kontroli i zaczną nagle same identyfikować ludzkie cele i do nich strzelać?

 
mdagff-2019+-+Bellingcat_+Truth+in+a+Post-Truth+World+-+Stills+%5B778631%5D.jpg

Bellingcat: prawda w czasach postprawdy

Bellingcat: Truth in a Post-Truth World, reż. Hans Pool, Holandia 2018, 88 min

Bellingcat to pierwszy w historii obywatelski internetowy serwis śledczy zajmujący się ujawnianiem prawdy o współczesnych zagadkowych sprawach – od katastrofy katastrofy lotu Malaysia Airlines 17 po tajemnicze zatrucie Siergieja Skripala, rosyjskiego szpiega w Wielkiej Brytanii. Cywilna grupa dochodzeniowa powstała w 2014 roku z inicjatywy blogera Eliota Higginsa, a następnie rozszerzyła swój zasięg o międzynarodową sieć badaczy, którzy analizują konflikty i wystawiają informacyjne agencje i rządy na próbę. 

Skutecznie wykorzystują wiedzę na temat mediów społecznościowych, technik rekonstrukcji, analiz audio i innych nowoczesnych cyfrowych metod badawczych oraz crowdsourcingu, dzięki czemu okazują się szybsi, skuteczniejsi i bardziej innowacyjni od tradycyjnego dziennikarstwa śledczego. Film pokazuje, jak działa Bellingcat i dlaczego zyskuje tak znaczący status jako źródło informacji.

Reżyser przeprowadził wywiady z członkami grupy w Niemczech, Holandii, Finlandii i Stanach Zjednoczonych. Pokazał ich bieżące badania, jak również głośne sprawy, o których już informowali. W czasach, gdy rządy rozpowszechniają fake newsy, by wywołać zamieszanie i niepewność, coraz trudniej jest znaleźć prawdę. I to właśnie uprawiana masowo propaganda, która ją zastępuje, napędza Bellingcat. Czy dziś można jeszcze komukolwiek wierzyć? Sukces Bellingcata pokazuje, jak zmienia się nasz świat w obliczu nowych technologii i mediów społecznościowych, gdy rządy coraz częściej tracą wiarygodność, a tradycyjne gazety zmniejszają się zarówno pod względem znaczenia, jak i zasięgu.

 
Anthropocene.jpg

Antropocen: epoka człowieka

Anthropocene: The Human Epoch, reż. Jennifer Baichwal, Nicholas de Pencier, Edward Burtynsky, Kanada 2018, 87 min

Od wybetonowanych brzegów Chin, które zajmują dziś aż 60% wybrzeża kontynentalnego Azji, do największych naziemnych maszyn, jakie kiedykolwiek zbudowano w Niemczech. Od psychodelicznych kopalni potasu w rosyjskim Uralu do metalowych kontenerów w mieście Norylsk. Od zdewastowanej Wielkiej Rafy Koralowej w Australii po surrealistyczne stawy litu na pustyni Atakama. Kręcony przez cztery lata z wykorzystaniem najnowocześniejszych technik i wysokiej jakości sprzętu film dokumentuje formy i przejawy dominacji człowieka nad Ziemią.

Weszliśmy w epokę, w której ludzka działalność kształtuje naszą planetę bardziej niż jakakolwiek do tej pory naturalna siła. Antropocen od lat 50. ubiegłego wieku stał się faktem i wyparł epokę halocenu. Stosowanie pojęcia z trzonem „człowiek” w nazwie jest symboliczne i ma istotną wartość informacyjną - uświadamia zagrożenia i inspiruje do przemyśleń i dalszych badań. Czy jesteśmy w stanie uśmiercić naturę? Czy antropocen to koniec gatunku ludzkiego? A może początek nowego, niekoniecznie wcale ludzkiego?

Film jest utrzymaną w surrealistycznym duchu medytacją na temat masowych, głębokich i - co najważniejsze - trwałych zmian w krajobrazie naszej planety dokonywanych przez człowieka. Jako narratorka oprowadza po nim Alicia Vikander, nagrodzona Oscarem za rolę w „Dziewczynie z portretu”. Szokujący, urzekający, hipnotyczny obraz to efekt wieloletniej współpracy reżyserki Jennifer Baichwal, operatora Nicholasa de Pencier oraz znanego fotografa Edwarda Burtynskiego. Stanowi trzecią część filmowej trylogii, jaką Jennifer Baichwal i Edward Burtynski poświęcili Ziemi (pierwsza część: "Sfabrykowany krajobraz", druga: "Watermark").

 
Sonita_004.jpg

Sonita

Sonita, reż. Rokhsareh Ghaem Maghami, Iran/Niemcy/Szwajcaria 2015, 91 min

Sonita to młoda utalentowana raperka, której ojcem z powodzeniem mógłby być Michael Jackson, a matką Rihanna. I choć dziś jest znana na całym świecie, jej rodzina zaplanowała dla niej zupełnie inną przyszłość. Sonita z pochodzenia jest Afganką. W wieku 10 lat po raz pierwszy stała się przedmiotem transakcji małżeńskiej, zorganizowanej przez rodziców w celu zdobycia posagu dla jej brata. Do małżeństwa co prawda nie doszło, a ona sama nie wiedziała, co tak naprawdę miało się wydarzyć, ale już wówczas nabrała lęku przed ślubem. Nie ona jedna. Według Afghanistan Independent Human Rights Commission przynajmniej 15% Afganek wychodzi za mąż przed ukończeniem 15. roku życia. W wieku 8 lat Sonita z rodzicami przeniosła się do Iranu, uciekając przed szalejącą w Afganistanie wojną. Nie miała legalnych dokumentów, więc nie mogła chodzić do szkoły, ale mimo to nauczyła się pisać i czytać, zaczęła tworzyć poezję, ale przede wszystkim zaczęła słuchać hip-hopu. Eminem to pierwszy raper, którego poznała i choć nie rozumiała jego tekstów, to zdała sobie sprawę, że w ten sam sposób może opowiedzieć o swoim życiu. Zaczęła pisać piosenki i postanowiła nawiązać współpracę ze studiem nagrań. W Iranie kobiety nie mogą śpiewać bez zgody władz, ale z pomocą zaprzyjaźnionych producentów udało jej się nagrać kilka utworów. Wtedy właśnie, po trzech latach rozłąki, matka Sonity, która wcześniej wróciła do Afganistanu, odwiedziła ją w Teheranie. Oznajmiła szesnastolatce, iż musi wrócić do rodzinnego kraju, gdyż jej brat potrzebuje 7000 dolarów posagu, a na jej transakcji małżeńskiej można zarobić aż 9000 dolarów. Sonita była zdruzgotana. Napisała i nagrała piosenkę „Brides for Sale”, a gdy zamieściła ją na YouTube, w krótkim czasie stała się sławna – wystąpiła nawet w afgańskiej telewizji. W 2014 roku nastąpił kolejny przełom. Sonita wygrała konkurs na napisanie utworu skłaniającego Afgańczyków do uczestnictwa w wyborach i otrzymała 1000 dolarów. Niedługo potem zaproponowano jej stypendium muzyczne w Wasatch Academy w USA. Bez pytania rodziców o zgodę przyjęła ofertę, tym samym raz na zawsze uciekając przed wymuszoną transakcją małżeńską. Dziś z powodzeniem nagrywa muzykę i prowadzi kampanię przeciwko małżeństwom dzieci. Film jest nie tylko poruszającym portretem młodej dziewczyny za wszelką cenę walczącej o swoją wolność, ale także punktem wyjścia dla dyskusji na temat stosunku reżysera do filmowanego przez siebie tematu. Pojawia się tu wiele zaskakujących zwrotów akcji, a sama reżyserka zdecydowała się nawet zapłacić matce Sonity, aby raz na zawsze uwolnić ją od wymuszonego małżeństwa.

 
mdagff-2018+-+Minding+the+Gap+-+Image+%5B581860%5D.jpg

Jutro albo pojutrze

Minding the Gap, reż. Bing Liu, USA 2018, 93 min

Bohaterami filmu są trzej przyjaciele: Zack, Keire i Bing, którzy w Rockford, w stanie Illinois, spędzają wolny czas na jeżdżeniu na deskorolce po mieście i imprezowaniu. Tematem „Jutro albo pojutrze” jest dorastanie tych trzech młodych mężczyzn. Za kamerą stanął jeden z nich - Bing Liu.

„Jutro albo pojutrze” powstawał spontanicznie jako czysta rejestracja codzienności zaprzyjaźnionych ze sobą deskorolkarzy, ale efektem jest poruszający zapis procesu ich dorastania. Zack zostaje nieoczekiwanie ojcem, a Keire dostaje pierwszą pracę oraz zmaga się z problemem rasowej tożsamości i śmiercią ojca. Bing prowadzi długie rozmowy z matką, która jako chińska emigrantka po traumatycznym małżeństwie nie może się odnaleźć w amerykańskim społeczeństwie. „Jutro albo pojutrze” jest intymnym i szczerym spojrzeniem młodego mężczyzny na proces dorastania i radzenia sobie z nieokiełznaną młodością.

„Jutro albo pojutrze” był nominowany do Oscara i znalazł się na liście najlepszych filmów 2018 r. według Baracka Obamy. Przypadł także do gustu widzom 15. edycji festiwalu Millennium Docs Against Gravity, gdzie zdobył aż cztery nagrody: Nagrodę Banku Millennium – Grand Prix, Nagrodę Dokumentalną Warszawy (nagroda publiczności), Grand Prix Dolnego Śląska - Nagrodę Marszałka Województwa Dolnośląskiego oraz Bydgoszcz ART.DOC Award.