„Freak Orlando”, reż. Ulrike Ottinger, RFN 1981, 126 min
Film opowiada swoistą wizję świata od jego początków do dnia dzisiejszego, eksponując błędy, niekompetencję, rządzę władzy, okrucieństwo i codzienność w pięciu odcinkach, na które został podzielony.
(...) „wiele rozmyślam na temat niekończących się okrucieństw, które mają miejsce na tym świecie. Jednym z artystów, którzy naprawdę ukazali te okrucieństwa w ich nieskończenie przerażającym wymiarze, jest Francisco Goya, który sam padł ofiarą później inkwizycji i zmuszony został w zaawansowanym wieku do ucieczki przed tą instytucją. Moje zainteresowanie wzbudziło jego dzieło pt. ‘Okropności wojny’, które ukazuje niewyobrażalne okrucieństwa wojny. W filmie ‘Freak Orlando’ spróbowałam właśnie oddać w rozważanie to zagadnienie.
Bardzo wyraźnie to ukazałam w scenie Goi, w ramach której spotykają się inkwizycja, faszyzm i przymusowe leczenie psychiatryczne. (...) Metody działania inkwizycji różniły się od strategii działania faszystów czy osób zaangażowanych w przymusowe leczenie psychiatryczne. Te instytucje inaczej realizowały swoje cele, ale w gruncie rzeczy niczym się od siebie nie różniły. ‘Freak Orlando’ jest jednym z najmocniejszych filmów, jakie nakręciłam, ale sądzę, że to właśnie Goya dodał mi nieco odwagi, aby ukazać drastyczny charakter tych zjawisk ” - mówi Ulrike Ottinger w rozmowie z dr Jackiem Kołtanem.
Źródło cytowania: „Trzeba podejmować różne opowieści i na nich dalej tworzyć. Ulrike Ottinger w rozmowie z Jackiem Kołtanem”, w: „Pomiędzy dokumentem a kreacją. Filmy Ulrike Ottinger”, s. 32.